Będąc dzieckiem, żyjesz w świecie wiary, bajek, mitów, które wymyślają dorośli, aby ubarwić twoje dzieciństwo. Na każdym kroku dochodzi coraz więcej historii, a ty w to wierzysz...pragniesz w to wierzyć. To wszystko jest jednak tylko przykrywką do świata rzeczywistego. Kiedy opuszczasz wrota fantazji i stawiasz ten pierwszy krok w świecie, w którym teraz masz żyć. Świat, w którym wróżki, Święty Mikołaj, księżniczki zmieniają się, życie przybiera inne barwy. Jest szare, a ty przestajesz wierzyć. Nagle wierzysz tylko w to co widoczne dla oczu w coś co możesz zobaczyć, w coś co możesz dotknąć wszystko inne traci sens. Na wartości przybiera strach...boisz się życia, krainy , w której przebywasz. Wychodzisz na ciemną ulicę w białej zwiewnej bluzce w ręku trzymając łapkę pluszowego misia. Twoją dziecięcą pokrytą łzami twarz owiewa zimny wiatr. Rozglądasz się i szukasz drogi powrotnej do domu. Poszukujesz złotej bramy, która prowadzić będzie do miejsca gdzie marzenia górują nade wszystkim. Nagle ciemność zalewa Cię od każdej strony. Padasz na kolana i wypuszczasz łapkę zabawki, chowasz twarz w dłoniach i zaczynasz szlochać. Nagle ktoś okrywa Cię kocem, spoglądasz na wybawcę i widzisz zamaskowanego człowieka o długich palcach zakończonych szponami, ubranego w czarny kostium, na plecach dźwigający worek
-Już za późno - mówi skrzekliwym głosem. Następnie przykłada jeden z pazurów do czoła i prowadzi na nim długą linię, z której powoli zaczyna wyciekać krew. Wykonuje rękoma dziwne ruchy wysysając z twojego umysłu zdolność do wiary w mityczne potwory, elfy, wróżki i wszystko to w co wierzyłeś przed wizytą tutaj. Twoje życie w jednej chwili zostaje pozbawione kolorów. Po kilku sekundach nie ma już nic. Jesteś w świecie, do którego trafia każdy. W świecie w jakim żyją dorośli. Stąd nie ma już wyjścia. Chwytając rękę "opiekuna" podążasz za nim ciemną ulicą do " domu "......Teraz nic nie będzie takie same....
Czy to może być miłość ?
Od dawna zastanawiałam się nad prawdziwą definicją miłości. Doszłam do wniosku, że tak silnego uczucia nie da się zrozumieć, nie da się go logicznie wyjaśnić. Dla każdego miłość jest czymś innym. Dla jednego może być to cel w życiu, a dla innego czymś co ma obowiązek nastąpić. Ludzie na ogół nie szukają miłości, liczą, że sama do nich przyjdzie, i że sama zapuści korzenie i wypuści pędy. Jednak czy to dziwne ukłucie w sercu kiedy widzę Federico to miłość, której jak na razie nie szukałam? Póki co bałam się tego uczucia. Bałam się zakochać. Bałam się cierpienia, które może mnie spotkać. Nie byłam gotowa na otoczenie miłością serca jakiegoś chłopaka. Z drugiej jednak strony pragnęłam poczuć się kochana, poczuć, że ktoś chce mnie przytulać, chce mnie kochać, że chce mnie mieć tylko dla siebie.
*********************************************************************************
Moje rozmyślenia przerwał dźwięk telefonu
- Halo - powiedziałam nie patrząc nawet na wyświetlacz
-Ludmiła ? Tu Federico-w słuchawce odezwał się głos Fede. Momentalnie wszystkie moje zmysły się pobudziły
-Tak-powiedziałam- Coś się stało - spytałam
- Nie . Wszystko w porządku. Chciałem się zapytać czy pójdziesz ze mną na bal organizowany w mojej szkole. Każdy ma zaprosić osobę z innej szkoły, a ja pomyślałem o tobie. Wiesz....jesteś z innej szkoły i będę miał okazję lepiej Cię poznać-powiedział. Poczułam jak serce przyspiesza, a oddech staję się nierówny. Dopiero co go poznałam, a on już zaprasza mnie na bal.
-Pewnie-powiedziałam starając się opanować
-Świetnie. Bal jest w piątek za dwa tygodnie. Później podam Ci dokładną godzinę-powiedział
-Federico...- zaczęłam niepewnie
- Tak ?
-Na pewno chcesz ze mną iść?-spytałam, dopiero teraz dotarło do mnie, że chodzę o kulach,a na kolanie mam " tatuaż "
-Jestem pewny.... Czemu pytasz?- zapytał
- Bo w tym momencie jestem kaleką-powiedziałam
-Nie jesteś kaleką ! - zaprzeczył pospiesznie - Uwierz mi, że nie chcę iść z żadną inną dziewczyną. Jeśli ty ze mną nie pójdziesz to ja też nie pójdę-powiedział łagodnym głosem
-Pójdę z Tobą - powiedziałam i rozłączyłam się. Możliwe, aby to co mi przed chwilą powiedział? Na prawdę nie poszedł by z nikim innym ? Jeśli tak to.... NIE !!! Niemożliwe, aby coś do mnie poczuł. Żeby ktoś taki zakochał się w osobie tak potwornej, wrednej i nic nie wartej. Nawet jeśli teraz się zmieniłam to przeszłości nie zmienię. Niektóre cechy ze starej mnie nadal tkwią w moim sercu i nie mają siły, aby się wydostać. Przecież ja nie jestem jego warta. Zupełnie jakby książę zakochał się w żebraczce. W jego oczach mogę być księżniczką w bogato zdobionych szatach jednak zawsze kiedy spojrzę w lustro dostrzegę biedną w marzeniach dziewczynę w starych połatanych łachmanach, które świadczyć będą o tym jak biedne jest jej serce. Na zewnątrz twarda jak skała, a w środku delikatna jak płatek róży.
*********************************************************************************
Ludzie nie potrafią zaglądać w głąb człowieka. Zawsze będą widzieli tylko i wyłącznie to co ukazuję na zewnątrz. Gdyby nie wygląd i pieniądze jakimi dysponują moi rodzice nikt nawet nie chciał by się ze mną zadawać. Nikt nawet nie obejrzał by się za mną na ulicy, nikt nie powiedział by nawet głupiego " cześć ", bo ludzie to bezduszne istoty, które wysysają radość ze słabszych. Ranią, kopią leżącego, nie pomagają bezinteresownie. Zawsze oczekują czegoś w zamian. Jeśli umiesz liczyć licz tylko na siebie. Mimo upływu tych wszystkich lat świat posunął się do przodu jednak ludzie stoją w miejscu. Nadal żyją zasadą " wszystko, aby przetrwać" .Nieważne ile ludzie po drodze ucierpi, ile ludzi upadnie zdzierając przy tym skórę z kolan. My pozwolimy, aby krew wypłynęła. Lata upływają, a ludzie nie idą do przodu. Nadal są zadufanymi w sobie fanatykami. . Okrucieństwo to jedna z najbardziej charakterystycznych cech rozpoznawalnych u człowieka. Najgorsze w tym wszystkim jest, to ,że kiedy spojrzysz w lustro tym fanatykiem będziesz ty sam. Zrozumiesz, że mimo upływu lat nadal żyjemy w dziczy
-Ludmiła kochanie już czas- powiedziała mama
- Nie chcę iść na tę głupią kolację -powiedziałam patrząc błagalnym wzrokiem na mamę
- Obiecaliśmy, że przyjdziemy wszyscy razem, poza tym będzie tam jakiś chłopak w twoim wieku-powiedziała zachęcająco moja rodzicielka.- Masz dwie godziny na uszykowanie się-dodała po chwili i wyszła w stronę łazienki.Nie mając innego wyboru zwlekłam się z łóżka i podeszłam do szafy. Postanowiłam pozbyć się własnych kompleksów i ubrać krótszą sukienkę
Poszłam do łazienki i wzięłam odświeżającą kąpiel. Po wykonaniu wszystkich czynności wzięłam się za makijaż
Zadowolona z efektów mojej pracy długo rozmyślałam nad odpowiednią do całej stylizacji fryzurą
- Mamo! - krzyknęłam na cały dom. Po kilku sekundach w drzwiach stanęła mama z sukienką w ręku-Pomożesz mi ? -spytałam podając jej szczotkę
-Pewnie -powiedziała. Chwyciła lakier do włosów. Przysunęła bliżej siebie wsówki, spinki i inne ozdoby do włosów. Zamknęłam oczy ciesząc się chwilą, w której palce mamy delikatnie pletły moje włosy. Po kilkudziesięciu minutach mama powiedziała
-Już
Szczęka mi opadła. Nie spodziewałam się tak pięknie ułożonych włosów
-Mamo to jest niesamowite - powiedziałam obejmując ją w pasie
- Na pięknej dziewczynie da się stworzyć cuda-powiedział całując mnie w czoło. Moi rodzice byli ludźmi innymi niż wszyscy. Byli dobrzy, mieli piękną osobowość.
*********************************************************************************
Ludzie nie potrafią zaglądać w głąb człowieka. Zawsze będą widzieli tylko i wyłącznie to co ukazuję na zewnątrz. Gdyby nie wygląd i pieniądze jakimi dysponują moi rodzice nikt nawet nie chciał by się ze mną zadawać. Nikt nawet nie obejrzał by się za mną na ulicy, nikt nie powiedział by nawet głupiego " cześć ", bo ludzie to bezduszne istoty, które wysysają radość ze słabszych. Ranią, kopią leżącego, nie pomagają bezinteresownie. Zawsze oczekują czegoś w zamian. Jeśli umiesz liczyć licz tylko na siebie. Mimo upływu tych wszystkich lat świat posunął się do przodu jednak ludzie stoją w miejscu. Nadal żyją zasadą " wszystko, aby przetrwać" .Nieważne ile ludzie po drodze ucierpi, ile ludzi upadnie zdzierając przy tym skórę z kolan. My pozwolimy, aby krew wypłynęła. Lata upływają, a ludzie nie idą do przodu. Nadal są zadufanymi w sobie fanatykami. . Okrucieństwo to jedna z najbardziej charakterystycznych cech rozpoznawalnych u człowieka. Najgorsze w tym wszystkim jest, to ,że kiedy spojrzysz w lustro tym fanatykiem będziesz ty sam. Zrozumiesz, że mimo upływu lat nadal żyjemy w dziczy
-Ludmiła kochanie już czas- powiedziała mama
- Nie chcę iść na tę głupią kolację -powiedziałam patrząc błagalnym wzrokiem na mamę
- Obiecaliśmy, że przyjdziemy wszyscy razem, poza tym będzie tam jakiś chłopak w twoim wieku-powiedziała zachęcająco moja rodzicielka.- Masz dwie godziny na uszykowanie się-dodała po chwili i wyszła w stronę łazienki.Nie mając innego wyboru zwlekłam się z łóżka i podeszłam do szafy. Postanowiłam pozbyć się własnych kompleksów i ubrać krótszą sukienkę
Poszłam do łazienki i wzięłam odświeżającą kąpiel. Po wykonaniu wszystkich czynności wzięłam się za makijaż
Zadowolona z efektów mojej pracy długo rozmyślałam nad odpowiednią do całej stylizacji fryzurą
- Mamo! - krzyknęłam na cały dom. Po kilku sekundach w drzwiach stanęła mama z sukienką w ręku-Pomożesz mi ? -spytałam podając jej szczotkę
-Pewnie -powiedziała. Chwyciła lakier do włosów. Przysunęła bliżej siebie wsówki, spinki i inne ozdoby do włosów. Zamknęłam oczy ciesząc się chwilą, w której palce mamy delikatnie pletły moje włosy. Po kilkudziesięciu minutach mama powiedziała
-Już
Szczęka mi opadła. Nie spodziewałam się tak pięknie ułożonych włosów
-Mamo to jest niesamowite - powiedziałam obejmując ją w pasie
- Na pięknej dziewczynie da się stworzyć cuda-powiedział całując mnie w czoło. Moi rodzice byli ludźmi innymi niż wszyscy. Byli dobrzy, mieli piękną osobowość.
KONIEC !!!
Łał, boskie!!!
OdpowiedzUsuńCzekam na Femiłe <3
Jestem ciekawa tego balu :)
Fedemila już zaniedługoooo....
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie!
Sukienka i fryzura jest świetna , czekam na relację z balu ;)
http://violletta-fanfiction.blogspot.com/
Świetny rozdział! Genialna ja przeczytał, a nie skomentowała.
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowego bloga http://pieknamilosc-pieknaprzyjazn.blogspot.com/
Uuuuuu... Talencik wyczuwam Milordzie... Haha... A na poważnie superaśny blog i wgl. opowiadanie zaje*****.... itd. głupi komentarz MeChI dobiegł końca...
OdpowiedzUsuńzapraszam http://blondyna-i-jej-marzenia.blogspot.com/
KOCHAM I POZDRAWIAM :*
♥MeChI♥
Świetny blog :* Czekam na Fedemile <3 *-* Zapraszam też do mnie http://marcesca-moja-historia.blogspot.com/?m=1 ~Xabianistka
OdpowiedzUsuńHola! Zostałaś nominowana do L B A :D Więcej szczegółów na moim blogu ;* http://marcesca-moja-historia.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń